Nie umiem kłamać. A przynajmniej tak twierdzi moja młodsza siostra, która moje kłamanie obserwuje od wczesnego dzieciństwa. Nigdy nie potrafiłam oszukać i zawsze mówiła: "wiem, że kłamiesz, bo się uśmiechasz". Ale dla Was postaram się skłamać umiejętnie, bo Klarka zaprosiła mnie do rewelacyjnej zabawy!
![]() |
Photo credit: id-iom / Foter / CC BY-NC |
Zabawa polega na napisaniu czterech zdań o sobie - trzy z nich są prawdą, jedno kłamstwem. Waszym zadaniem jest oczywiście odgadnięcie, które. Gotowi? Oto te cztery zdania:
1. Pan M. i ja poznaliśmy się przez Internet.
2. Na studiach pracowałam jako kelnerka.
3. Zostałam oficjalnie skreślona z listy studentów mojego uniwersytetu.
4. Byłam na finałowym meczu piłkarskich mistrzostw świata.
Bardzo mnie ciekawi czy zgadniecie co z tego jest prawdą a co kłamstwem. Dam Wam kilka dni na odpowiedzi w komentarzach, a później oczywiście wszystko wyjaśnię, nawet ze szczegółami.
Was też zapraszam do tej zabawy! Klarka nominowała trzy osoby, więc i ja nominuję trójkę, ale jeśli ktokolwiek ma ochotę się przyłączyć to rewelacja! Oto moje nominacje:
- Ola;- Kate;
- Hania.
Bardzo mnie ciekawi co wykombinujecie dziewczyny, bo sama miałam sporo zabawy z wymyślaniem prawd i kłamstw do dzisiejszego wpisu. I wydaje mi się, że udało mi się stworzyć taki zestaw, że mało kto zgadnie co jest tym jednym, jedynym kłamstwem.
4 jest kłamstwem, ale to zupełny strzał;-)
ReplyDeleteStokrotko, to właśnie o strzelania chodzi w tej zabawie ;) jak ktoś na 100% wie jaka jest prawidłowa odpowiedź to nie ma żadnej radości!
Deletetrójka jest kłamstwem,
ReplyDeletenie mogę się doczekać co nawymyśla Ola;))
zgadzam się z Klarką. trójka nie brzmi wiarygodnie.
DeleteKlarko, też nie mogę się doczekać co nawymyśla Ola - myślę, że będziemy miały z tego dużo uciechy ;)
DeleteKate, mam nadzieję, że Ty też przyłączysz się do zabawy!
Ło jany! To teraz nic tylko całą niedzielę będę miała myślenicę, żeby Was nie zawieźć!
DeleteOla, ja myślałam chyba trzy dni! Więc jakby co to take your time, ale zabawa jest przednia!
DeleteA ja obstawiam, że kłamstwem jest nr 1 ;)
ReplyDeleteZobaczymy ;)
Deleteja też nie umiem kłamać :)
ReplyDeleteobstawiam,że fałsz kryje się pod nr 3
pozdrawiam serdecznie
Przede wszystkim witam na blogu nową czytelniczkę! Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej, bo za parę dni pojawi się rozwiązanie zagadki ;)
Delete2 - kłamstwo! :P
ReplyDeleteTeż mogłabyś zrobić u siebie taki wpis! Nie chciałam Cię nominować, bo ... Obie mamy jeszcze zaległe tagi od siebie aczkolwiek ja to chyba już ogłoszę amnestię na ten mój ;)
DeleteŻadnej amnestii! Ja już mam w plany wpisany ten TAG od Ciebie (ten bardzo, bardzo zaległy), tylko potrzebuję światła do zdjęć, więc najwcześniej po przyszłym weekendzie :)
DeleteA ten... Hm... To może na jutro? :D
ja już nie będę pisać ile czasu Ty już masz w plany wpisany tamten TAG ;)
Deleteale powiem Ci szczerze, że ten mnie dużo bardziej ciekawi, bo na razie u wszystkich jest z tego rewelacyjna zabawa!
no to będzie jutro :D
DeleteAsia tak mi sie wydawało, że Cię znam, a teraz pewna nie jestem. Obstawiam 2 kłamstwo, drogą dedukcji. Pierwsze to mi ostatnio opowiadałaś (kurcze jakie mam miłe wspomnienia z tego naszego niedzielnego obiadu!), kojarzę jak mi opowiadałaś, gdzie byłaś na stadionie, ale to chyba nie był finał (chyba, ze nie chodzi o narodowy), no a o trzecim nic nie wiem, ale to tak NIEPRAWDOPODOBNE w Twoim przypadku Ty pilny żuczku, ze musi być prawdą :-)
ReplyDeleteAleż mi się podoba ta Twoja sroga dedukcji ;) tylko czuję się w obowiązku zauważyć, że na naszym stadionie narodowym to były rozgrywane Mistrzostwa Europy a nie Świata ;) a finał i tak był akurat w Kijowie, bo u nas był mecz otwarcia (i to m.in. o nim opowiadałam
DeleteCi w czasie tamtego weekendu). I ja też mam super wspomnienia - nie tylko z tego niedzielnego obiadu, ale z całego weekendu z Wami! Jak już wreszcie wyzdrowieję to musimy zaplanować jakieś kolejne spotkanie, bo tęsknimy za Wami! ps. Moi rodzice mówiło do mnie Żuczku, bo początkowo Mama chciała, żebym miała na imię Żaklin ;)
Obstawiam 2! Wszystkie inne są bardzo oryginalne i zapewne aby nas zmylić prawdziwe. ;)
ReplyDeleteP.S. W tytułach postów polskie znaki wyświetlają się inną czcionką :(
Ilona, bardzo mi się podoba Twój tok myślenia, ale to wcale nie znaczy, że zgadłaś ;)
DeleteI dzięki za ps. - kiedyś wszystkie tytuły wpisów były na tym blogu po angielsku... Zaraz poszukam jakiejś innej czcionki.
Chciałam obstawić 1, ale mnie Ola zmyliła więc 2! W końcu nie wiesz, że szklanka ma 250 ml ;-)
ReplyDeleteNo nie wiem, że szklanka ma 250 ml ;) Ale czy wszystkie kelnerki muszą to wiedzieć? A poza tym i tak nie miałam w domu szklanek...
DeleteAle fajna zabawa! :-)))
ReplyDeleteNo ja ten punkt 1 też coś kojarzę, więc obstawiałabym chyba nr 2.
Hmmm... a może 4? No nie wiem, nie wiem. Niech będzie jednak 2. ;-)
Wniosek: chyba jednak za często opowiadam historię o tym jak się z Panem M. poznaliśmy ;)
DeleteJulcia, Ty wiesz jakie ja miałam zaćmienie mózgu pisząc tamten komentarz?! Nie skojarzyłam, że to Ty! Bo mam też koleżankę Julitę z klubu malucha i ona nawet dziś rano się do mnie odzywała, więc w pierwszej chwili pomyślałam, że to ona! I dopiero potem zobaczyłam Twój komentarz u Olki i sobie pomyślałam, że powinnam Cię opierniczyć, że się nie odzywasz i wtedy mnie olśniło! No więc - odzywaj się i wróć do tego blogowania w jakiej chcesz formie albo sobie chociaż zrób jakiegoś charakterystycznego awartarka czy obrazek czy coś, żeby człowiek wiedział, że Ty to Ty!
Delete:-))))
DeleteDobrze, przemyślę... ;-P
Hmm, nawet ja mam z tym problem, a wydawałoby się, że powinienem od razu odpowiedzieć... Ale obstawiam 2.
ReplyDeleteHaha, nie sądziłam Krzysiu, że przyłączysz się do zabawy! Skoro tak się dobrze bawicie to dam Wam jeszcze chwilkę czasu na zgadywanie i zaczekam z publikacją wpisu o prawdzie, całej prawdzie i tylko prawdzie ;)
DeleteJa się waham pomiędzy 2 i 3, ale 3 jest tak nieprawdopodobna, że obstawiam historię drugą i twierdzę, że nigdy nie byłaś kelnerką.
ReplyDeleteMarta, odpowiedź przyjęta do zestawienia głosów, a teraz pytanie ode mnie: kiedy rusza Twój blog? :)
DeleteNa mojej liście planów jest deadline 10 luty, więc do tego czasu choćby się waliło i paliło to powstanie ;)
DeleteTo rewelacja! To znaczy mam nadzieję, że nie będzie się waliło ani paliło, ale niecierpliwie czekam aż podeślesz linka!
DeleteA i ja i ja obstawiam 2 ;-) ( przybywam od Oli i chyba pierwszy raz goszczę na tym blogu.Za to Prezentuję... - super blog! odwiedzam regularnie jako anonimek, pozdrawiam ;-))
ReplyDeleteW takim razie witaj w tych skromnych prograch! I bardzo miło mi słyszeć, że prezentowego bloga tak regularnie czytasz :)
Delete